Pojawienie się wnuków wyznacza nowy etap w życiu dotychczasowych rodziców dorosłych dzieci – zyskują dodatkową tożsamość „dziadków”. I choć z dumą powiadamiają znajomych, że narodził się wnuczek czy wnuczka, to moment jest o tyleż ekscytujący, co napełniający obawą. „Czy jako dziadkowie odnajdziemy się w rodzinie naszych dzieci? Czy będziemy potrzebni? A może będą względem nas konkretne oczekiwania pomocy?” Potrzeba wiele spraw poukładać na nowo.
Bo choć bardzo chcielibyśmy wykrzyknąć światu: „Mam wnuka!” – albo nawet chwalimy się już dużym w tym zakresie dorobkiem: „Mam siedmioro wnucząt”, to jednak wnuki, podobnie jak nasze dzieci, nie są czymś, co posiadamy. Mimo, że niefortunny zwyczaj językowy pozwala na formułowanie myśli w ten sposób, ludzi nie można „mieć”, ale można być z nimi w relacji. W relacji z wnukami jestem „dziadkiem” lub „babcią”. Gdy tak pomyślę o sobie, mogę łatwiej podjąć refleksję o tym, kim chciałbym dla nich być.
Małżeństwo jest fundamentalne dla funkcjonowania rodziny, także wielopokoleniowej. Do końca naszych dni, uczy nas otwierania się na odmienność i dawania siebie drugiemu, zamiast pretensji, zawiedzionych oczekiwań i roszczeń. Gdy kiedyś odwiedzą nas wnuki, albo poczują się u nas komfortowo, albo wyczują atmosferę napięcia między nami i nie będą rozumiały, czemu babcia i dziadek nie są względem siebie życzliwi.
Zanim staniemy się „dziadkami”, jesteśmy małżonkami i rodzicami swoich dzieci. I w tym kluczu możemy odnaleźć pierwsze zadanie dziadków: wspierać małżeństwo naszych dzieci. Wtedy damy naszym wnukom najpiękniejszy prezent, jakim jest troska o jedność ich rodziców, ponieważ one mogą się dobrze rozwijać jedynie w domu przepełnionym miłością i zrozumieniem.
Wspieranie jest okazywaniem na wszystkie sposoby, że jesteśmy po waszej stronie i chcemy, by się wam rzeczywiście jak najlepiej ułożyło. To takie gesty, jak zajęcie się wnukami, by ich rodzice mogli razem wyjść na randkę. Dla ich relacji jest to nieodzowne, a przy dużym obciążeniu pracą i wychowywaniem dzieci będzie pierwszą pozycją do wykreślenia z listy spraw pilnych – bo zawsze znajdą się inne pilniejsze. Niestety, sprawy naprawdę ważne niezwykle rzadko są pilne, dlatego zaczynają upominać się o siebie dopiero, gdy dochodzi już do kryzysu (ten pojawi się niechybnie, gdy małżonkowie nie mają czasu dla siebie). Czy możemy być dziadkami tak nietuzinkowymi, że raz w miesiącu umożliwimy naszym dzieciom wyjście do kina czy kawiarni z voucherem w postaci kilku godzin naszej opieki nad dziećmi?
Dziadkowie wplatają dzieci w narrację międzypokoleniową. To oni opowiadają anegdoty z życia prababci i pradziadka, przywołując obecność bliskich, których z nami na tym świecie już nie ma. Dzięki nim możliwe jest budowanie wspólnej rodzinnej pamięci – gdy wnuki potem będą mogły odnaleźć się na szerszej mapie pokoleń i mieć świadomość własnych korzeni.
Dziadkowie są także stróżami tradycji naszej rodziny. Dzięki nim święta zachowują koloryt szczególnych zwyczajów, na które się czeka cały rok. Dziadek, który przynosi największą choinkę i babcia, która pięknie nakrywa stół, ofiarują dzieciom i wnukom w prezencie wspomnienia. Te składają się na duchowe bogactwo, którego nic nam nie odbierze, a zarazem pomagają w przyszłości tworzyć tradycje własnego domu. I te kulinarne, ale też i jednoczące nas w świętowaniu, jak śpiewanie kolęd i wspólna modlitwa.
Może się jednak zdarzyć, że dziadkowie nie będą chcieli być dziadkami. Trzeba się wtedy zapytać siebie samych, dlaczego? Czy z powodu jakiegoś problemu zdrowotnego czy finansowego? Czy może mama jest kobietą aktywną i obawia się utraty niezależności? A może nasza niesłowność zniechęciła dziadków – gdy umawialiśmy się, że „podrzucimy małą na pół godziny”, a nie było nas całe przedpołudnie? Na pewno warto podjąć szczerą rozmowę na temat roli dziadków i ich samopoczucia, oczekiwań i możliwości. I nie obrażać się na rzeczywistość, jeśli z jakichś względów dziadkowie nie będą mogli pomóc naszej rodzinie. Tak jak w świecie biznesu „z niewolnika nie ma pracownika”, podobnie wymuszona opieka nad dziećmi odbije się niekorzystnie na wszystkich stronach.
Jeśli twoi dziadkowie wciąż żyją, to nie czekaj – odwiedź ich! Kiedyś możesz żałować, że nie robiłeś tego wcześniej.
tekst źródłowy: