“Dziadkowie są od rozpieszczania, rodzice od wychowywania”
To dziadkowie służą rodzinie mądrym dystansem, cierpliwością i wyrozumiałością – sami bowiem doświadczyli już w życiu tyle, że obce będą im pochopne sądy. Dziadek i babcia mogą w swoim domu stworzyć oazę spokoju i czasu, który płynie wolniej, a przez to może bardziej być spożytkowany na zabawę, rozmowę i wspólne działanie. Z dziadkami, którzy donikąd nie pędzą i są w stanie podarować małym dzieciom sto procent swojej uwagi, wnuki mają szansę odkryć radość po prostu „bycia”. „Uważność” – to bycie tu i teraz, w oglądaniu świata, w zachwycaniu się nim, w nazywaniu zjawisk i uczuć. To robienie tylko jednej rzeczy na raz, za to w skupieniu, które pozwala nie tylko ją rozpocząć i skończyć, ale także się nią cieszyć.
Dziadek i babcia potrafią słuchać i odpowiadać na dziesiątki pytań, zadawanych przez maluchy. Umieją również uruchamiać wyobraźnię – kojarzyć kształty chmur, snuć opowieść o tym, co robi biedronka, kiedy wróci do domu. Otwierać przed dziećmi świat książek, najlepiej czytanych razem na fotelu zamiast oglądania telewizora. Dziadek w swoim garażu wytłumaczy cierpliwie, jak działa kosiarka, babcia – włączy w lepienie klusek i smażenie faworków. Przy dziadkach wnuki mogą uczyć się przyjaźni z osobą starszą od siebie, będącą jednocześnie naturalnym autorytetem, ale i mentorem, który w nie wierzy i inspiruje. Choć więc dziadkowie nie powinni i nie są w stanie zastąpić rodziców w zadaniu wychowania dzieci, mogą je wspaniale i w jedynie sobie dostępny sposób uzupełniać i ubogacać.
/tekst źródłowy:https://czir.org/wiedza/rola-dziadkow-rodzinie/
Babcie i dziadkowie to nie tylko skarbnica wspomnień rodzinnych, ale też źródło wiedzy o sytuacji społecznej sprzed lat! Warto zapytać ich przy najbliższej okazji, jak im się żyło w młodości? Jakie mieli marzenia i cele, czy udało im się je osiągnąć? Takie rozmowy mogą być bardzo inspirujące i motywujące! Niejednokrotnie usłyszymy niespodziewane i niewiarygodne historie, a opowieść może zboczyć na niezwykle ciekawe tory! Babcia czy dziadek będą mieli radość z tego, że mogą sobie powspominać, a my dowiemy się, jak to kiedyś bywało i być może dojdziemy do wniosku, że teraz jest lepiej/gorzej/podobnie…?
Normalne dziadkowanie istnieje w rodzinach, w których trzy pokolenia funkcjonują w harmonijny sposób. U podstaw wzajemnych relacji leży wspólna pomoc, głęboka więź emocjonalna, osobiste zaangażowanie i akceptacja przez rodzinę takiej właśnie filozofii życia. Dziadkowie mogą być dla rodziny prawdziwym skarbem; to oni kształtują poczucie trwałości rodziny, obdarzają wnuków zainteresowaniem i akceptacją, których, zdana się, brakuje dzieciom ze strony rodziców. Wolny czas, którym dysponują dziadkowie, zaangażowanie w życie rodziny i doświadczenie życiowe sprzyjają przełamywaniu barier komunikacyjnych, wyciszają lęki dzieci po porażkach, stwarzają atmosferę wzajemnego zrozumienia, tolerancji, solidarności i lojalności. W kontaktach dziadków z wnukami realizują się przyjaźnie, partnerstwo i dialog. W swoje role dziadkowie wchodzą stopniowo.
Babcia zaczyna ją pełnić wcześniej niż dziadek, wykorzystując doświadczenia z własnego macierzyństwa. Bliskość uczuciowa, skłonność do ponownego matkowania, jednakowe traktowanie wnuczek i wnuków, to niektóre cechy roli babć. Babcia wprowadza wnuków w historie rodziny, opowiada o krewnych, dba o przekazywanie zwyczajów rodzinnych, podtrzymuje kult rodziny jako rodu.
Rola dziadka nie jest wyraźnie określona, pojawia się w momencie przyjścia na świat wnuka, a często jeszcze przed jego narodzeniem. Wchodzenie w tę rolę, jej uczenie się, odbywa się w sposób stopniowy i naturalny. Dziadek staje się historykiem i kronikarzem rodziny, przyjacielem dla starszego wnuka, a bohaterem i czarownikiem – dla młodszego. Jest dla wnuków nauczycielem, który w pełni akceptuje swego młodszego partnera i na nim koncentruje całą swoją uwagę.
/tekst źródłowy: https://polki.pl/rodzina/rodzice,dziadkowie-w-rodzinie,10056721,artykul.html/
Może się jednak zdarzyć, że dziadkowie nie będą chcieli być dziadkami. Trzeba się wtedy zapytać siebie samych, dlaczego? Czy z powodu jakiegoś problemu zdrowotnego czy finansowego? Czy może mama jest kobietą aktywną i obawia się utraty niezależności? A może nasza niesłowność zniechęciła dziadków – gdy umawialiśmy się, że „podrzucimy małą na pół godziny”, a nie było nas całe przedpołudnie? Na pewno warto podjąć szczerą rozmowę na temat roli dziadków i ich samopoczucia, oczekiwań i możliwości. I nie obrażać się na rzeczywistość, jeśli z jakichś względów dziadkowie nie będą mogli pomóc naszej rodzinie. Tak jak w świecie biznesu „z niewolnika nie ma pracownika”, podobnie wymuszona opieka nad dziećmi odbije się niekorzystnie na wszystkich stronach.